Jestem baaardzo zla... 10°C na dworze a ja sobie kisne w domu i lecze przeziebienie...
Drapanie w gardle i wzmozone odczucie zimna jeszcze bym przezyla - ale ten katar... Po 5 minutach biegu nie moglabym pewnie oddychac.
Mam chociaz nadzieje ze moj organizm jest na tyle madry, ze ta przerwe spozytkuje na regeneracje i kumulacje sil a nie wywinie mi numeru ze spadkiem kondycji.
No nic, jutro juz powinnam isc takze bedzie 25 minut ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz